Zaproszenie do akcji znajdziecie też na Durszlaku, gdzie możecie zgłaszać swoje przepisy (jeśli nie posiadacie tam konta linki wyślijcie bezpośrednio do mnie: kokoko.blog@gmail.com - pod tym adresem odpowiem też chętnie na wszelkie pytania, mogę też Wam pomoc poszukać przepisu, jeśli coś indyjskiego kiedyś jedliście, chcielibyście to odtworzyć w domu, ale nie wiecie jak). Zapraszam gorąco!
Kuchnię indyjską charakteryzuje mnogość rozmaitych przypraw, ziół, warzyw i owoców oraz tradycje wegetariańskie. Ogromne zróżnicowanie etniczne oraz wiele regionów sprawiają, że pojęcie kuchnia indyjska jest bardzo ogólne i nieprecyzyjne. Indie stanowią konglomerat narodowościowy i mozaikę kulturową, ogromny wpływ na sposób odżywiania się wywołują tu także wierzenia religijne (i tak np. muzełmanie na zachodzie wprowadzili potrawy mięsne, podczas gdy wyznawcy hinduizmu na południu to wegetarianie). Kuchnia ta ewoluowała także na skutek interakcji z Mogołami czy brytyjskimi kolonizatorami. Zasadniczy podział wyróżnia jednak kuchnie południa i północy Indii. Dokładniej analizując na tradycyjną indyjską sztukę kulinarną składają się cztery podstawowe kuchnie, zlokalizowane tak jak cztery strony świata: południowa, północna, wschodnia i zachodnia. Zacznijmy więc od mapy :).
źródło: pl.wikipedia.org
W południowych Indiach, w stanach: Kerala i Tamil Nadu, przygotowywane potrawy mają wiele wspólnego z tymi, które spotkać możemy na Sri Lance: dużo tu mleczka i miąższu kokosowego. Podstawą wyżywienia jest ryż (chociaż w tym regionie nie uprawia się go zbyt wiele), stawiany zazwyczaj na środku stołu w towarzystwie różnego rodzaju sosów i curry. Wegetarianie przeważają w populacji tego regionu, dlatego wiele potraw opartych jest na ryżu i innych zbożach, tapioce, soczewicy, owocach i warzywach, choć część Hindusów w Kerala spożywa także ryby. Podobnie jak w całych Indiach przyprawy odgrywają tu ważną rolę, w tutejszej kuchni używa się cynamonu, kardamonu, imbiru, czerwonego i zielonego chilli, goździków, gałki muszkatołowej czosnku, kminu, kolendry, kurkumy, liści curry, tamandyrowca i wody różanej. Więcej o kuchni tego regionu wraz z linkami do stron z przepisami znajdziecie tu (Kerala) i tu (Tamil Nadu).
Kerala
Posuwając się dalej w kierunku północnym trafimy do stanów: Karnataka, Goa i Andhra Pradesh, gdzie ponownie ryż i mleczko kokosowe odgrywają ogromną rolę. Dosas oraz idlis są tu bardzo popularne. Wiele osób to wegetarianie, ale Goa będące przez długi czas kolonią portugalską wchłonęło wiele z tradycji kulinarnych Portugalczyków oraz ich religię, przez co znajdziemy tu także wołowinę, wieprzowinę, ryby, owoce morza i drób. Z kolei w Hajdarabadzie, stolicy Andhra Pradesh, spotkamy wielu muzełmanów i ich także nieco bardziej mięsne potrawy. Więcej o kuchni tego regionu znajdziecie tu (Karnataka), tu (Goa) i tu (Andhra Pradesh).
Hajdarabad
Stan Maharashtra otaczający miasto Mumbai (Bombaj) to miejsce, w którym znajdziemy dania z całych Indii. Lokalna kuchnia to jednak połączenie kilku społeczności, które dawno temu osiadły w tym regionie: Parsów, Zoroastrian (przybyłych z Persji, ich potrawy są mięsne i łagodne), Gujaratów i Marathów. Różnorodność smaków, aromatów i przypraw jest tutaj ogromna, podstawą pożywienia pozostaje jednak chleb i ryż. W kuchni tego regionu znajdziemy zarówno potrawy łagodne w smaku, jak i te bardzo ostre. Dużo tu potraw wegetariańskich, ale także dań przygotowywnych z kurczaka, baraniny, ryb i owoców morza. Więcej o kuchni tego regionu znajdziecie tu.
Bombaj
Na północ od Maharashtra leży Gujarat, gdzie tradycje wegetariańskie są bardzo silne, a kuchnia bardzo charakterystyczna: z reguły łagodna i zachowująca równowagę smaków słodkich, kwaśnych, słonych i delikatnie ostrych. Soczewica dodawana jest tutaj do pieczywa i deserów, a ilość płaskich chlebków (flatbreads) jest porażająca. Kuchnia Gujaratu to kuchnia sezonowa, dotyczy to zarówno warzyw i owców, jak i przypraw.
Dalej na północ znajduje się pustynny stan Radżastan, którego kuchnię determinowało wojenne życie mieszkańców oraz składniki dostępne w tym rejonie. Ponieważ woda jest tutaj najważniejsza, potrawy przygotowuje się głównie na mleku i ghee. Podstawą jest także mąka z grochu besan i z ciecierzycy, gdyż te warzywa dobrze rosną na tym suchym lądzie. Wiele ludzi prowadzi tu życie nomadów hodując owce, kozy i wielbłądy. Ich kuchnia jest bardzo prosta, ale smaczna i pomysłowa, a potrawy pozostają świeże przez wiele dni. Więcej o kuchni tego regionu znajdziecie tu.
Kuchnia Kaszmiru rozwijała się przez setki lat. Pierwsze wpływy wywierali tu hinduiści i buddyści, następnie najeźdźcy w terenów współczesnego Uzbekistanu, kultury środkowej Azji, Persji i Północnych Indii. Do najistotniejszych składników w kuchni Kaszmiru należy baranina (hoduje się tu ponad 30 gatunków owiec). Dużo tu potraw mięsnych, ale i wegetariańskich (tych nieco więcej), sosów na bazie jogurtu, oleju i przypraw. Ludność mieszkająca na wyższych terenach, w górach Ladakh i w Baltistanie, je raczej kasze, a nie ryż i zboża. Mieszkańcy, tak jak Tybetańczycy, podczas długich zimowych miesięcy opierają swą kuchnię na suszonych: owocach, mięsach i warzywach oraz herbacie i maśle. Więcej o kuchnie tego regionu znajdziecie tu.
Kaszmir
Na równinach północnych Indii od Pendżabu na zachodzie po Bengal na wschodzie, zboże rośnie bardzo dobrze i dlatego pieczywo typu chapatis (i inne flatbreads) jest tutaj podstawą pożywienia. Pieczywo podaje się gorące, rwie się je na kawałki i używa jako łyżek do wszelkie rodzaju potraw z soczewicy i curry. Mieszanki przypraw w tym rejonie często zawierają cynamon i kardamon, a w kuchni dużą rolę odgrywa jogurt. Jedną z głównych cech kuchni Pendżabu jest różnorodność potraw, które są zarówno mięsne, jak i wegetariańskie. Potrawy dostosowane są do sposobu życia rolników i zawierają więcej kalorii. Więcej o kuchni tego regionu znajdziecie tu.
Pendżab
Na wschód od Delhi rozciąga się Uttar Pradesh, na zachód Bihar, a na południe Madhya Pradesh. Te trzy stany są sercem kuchni Indii Północnych. Dzięki płynącej tu rzecze Ganges i jej dopływom, ziemie są żyzne i gęsto zaludnione. Na kuchnię tej części kraju duży wpływ wywarł islam. Muzułmańscy władcy z dynastii Wielkich Mogołów przez wiele wieków kształtowali przyzwyczajenia kulinarne ludności, takie jak unikanie spożywania wieprzowiny i skłonność do łagodniejszych potraw z powszechnym zastosowaniem kurczaka, baraniny i koziny. Na północy, gdzie przeważa uprawa pszenicy, podstawowym pożywieniem są chapatis. Do nieal każdego posiłku podaje się gotowaną soczewicę. Tutaj też powstały piece tandoor, obecnie używane w całych Indiach. Więcej o kuchni tego regionu znajdziecie tu (Uttar Pradesh) i tu (Bihar).
Delhi
Na wschód od Bihar leży Bengal Zachodni ze stolicą w Kalkucie. Podstawą kuchni tego rejonu są ryby, soczewica i ryż. Liczne rzeki, jeziora i stawy w tym stanie obfitują w wiele gatunków ryb, które Bengalczycy przygotowują na wiele sposobów: gotowane na parze, duszone z warzywami, z sosami na bazie gorczycy czy maku. Kuchnia bengalska znana jest ze swego subtelnego smaku, a także z cukierników i tworzonych przez nich deserów. Więcej o kuchni tego regionu znajdziecie tu.
Tygrys bengalski
Bogata i różnorodna kuchnia stanu Orissa opiera się głównie na lokalnych składnikach. Dania przyprawiane są tu subtelnie i delikatnie. Ryby i inne owoce morza (jak kraby i krewetki) są bardzo popularne, hoduje się tu także kurczaki i owce. Ludzie zamieszkujący ten stan bardzo lubią słodycze, więc na zakończenie każdego posiłku musi podany być deser. Więcej o kuchni tego regionu znajdziecie tu.
Orissa
Jak widzicie nie jest prawdą, że kuchnia indyjska musi być bardzo pikantna i że to tylko potrawy typu curry. Tak naprawdę każdy znajdzie tu coś dla siebie: potrawy wegetariańskie, ryby i owoce morza, baraninę, drób, a nawet wołowinę (na Goa). Wyróżnić można jednak pewne podstawowe składniki, takie jak: ryż, mąkę atta (razowa z pszenicy durum), nasiona roślin strączkowych (w tym soczewicę każdego rodzaju, ciecierzycę i groch). Większość potraw przygotowuje się na oleju roślinnym, chociaż w północnej i zachodniej części kraju bardzo popularny jest olej z orzeszków ziemnych, a na południu olej z gorczycy i olej kokosowy. W ostatnich latach coraz większą popularność zdobywają oleje słonecznikowy i sojowy, a ghee używa się znacznie mniej. Najważniejszymi i najczęściej stosowanymi przyprawami są: chilli, czarna gorczyca, kumin, kurkuma, kozieradka, asafoetida, imbir, kolendra i czosnek. Popularną mieszanką przypraw jest garam masala (mamy tu m.in. cynamon, kardamon i goździki). Używane są także liście cynamonu, kozieradki, kolendry i mięty. Wykorzystywanie liści i korzeniu curry jest typowe dla kuchni Indii Południowych. Desery przyprawia się kardamonem, szafranem, gałką muszkatołową i wodą różaną. /Więcej o przyprawach napiszę, gdy zaczniemy już akcję/
A na zakończenie tego długiego wywodu ciekawostka: jako pierwsza na kontynencie Ameryki Północnej pojawiła się kuchnia stanu Pendżab i do dziś pozostaje tam najbardziej rozpoznawana z takimi potrawami jak muttar paneer (curry z sera i groszku), aloo gobi (ziemniaki z kalafiorem) czy saag gosht (curry z baraniny i szpinaku). W dzisiejszych czasach najwięcej indyjskich restauracji poza granicami tego ogromnego kraju znajdziemy jednak w Wielkiej Brytanii, kraj ten można wręcz uznać za kolejny stan, ponieważ indyjskie dania tego rejonu są bardzo specyficzne, powstały w Europie i stamtąd rozprzestrzeniły się po świecie (być może nie wszyscy z Was wiedzą, że najbardziej rozpoznawalna indyjska potrawa, czyli Chicken Tikka Masala, powstała właśnie w Wielkiej Brytanii). Kuchnia indyjska jest popularna także w USA i Kanadzie oraz miesza się ze smakami południowo-wschodniej Azji (Malezja, Singapur, Filipiny, Indonezja, Wietnam) oraz Azji zachodniej (kraje arabskie).
Dzisiejszy post oczywiście to tylko ułamek obszernego tematu jakim jest kuchnia indyjska, mam nadzieję jednak, że jest choć trochę interesujący i że zachęci Was do poszukiwania swoich ulubionych potraw z tej części świata - naprawdę nawet największy sceptyk znajdzie tu coś dla siebie :). Tym którym niestraszne anglojęzyczne strony polecam doczytać sobie o poszczególnych regionach i typowych dla nich potrawach pod wskazanymi przeze mnie linkami.
ZAPRASZAM!
14 komentarze:
Jestem pod wrażeniem tego z jaką starannością przygotowałaś posta na temat Indii.
Ja postaram się dołączyć, wciąż mam mnóstwo receptur do wypróbowania a butter chicken mnie fascynuje:-)
Bardzo mi się podoba Twój pomysł, na pewno będę śledzić akcję;-) Tym bardziej że w weekend planowałam właśnie upiec ciasto hinduskie:-) Bardzo fajnie też, że napisałaś coś więcej o tej kuchni, przeczytałam to z dużą ciekawością. Pozdrawiam:-)
ja już drugi dzień intensywnie wertuję trzy książki z kuchnią indyjską. mam nadzieję, że uda mi się coś przygotować;)
ja już się przygotowałam na festiwal :)
rozumiem że przepisów archiwalnych nie dodajemy?
Bardzo chętnie przyłączę się:)
Z ogromną przyjemnością przeczytałam ten wpis, a właściwie artykuł o kuchni indyjskiej Podróż do Indii to moje marzenie, chociaż wielu ludzi uważa, że to jedno z najbardziej brudnych miejsc na Ziemi
W festiwalu wezmę udział z ochotą!
osmiele sie stwiwerdzic,ze od 4 lat kuchnia indyjska (zwlaszcza pendzabska) to moj "chleb codzienny":) a w zwiazku z tym kupuje i wertuje ksiazki oraz strony internetowe w poszukiwaniu nowych przepisow i inspiracji. Ostatni nabytek "Great Escape" by Gordon Ramsey - polecam!:)
Bardzo ciekawe. Mam jeszcze pytanie, kuchnia hinduska - co to właściwie znaczy? Wiadomo, że to jedna ze składowych indyjskiej, ale którego region dotyczy, jaką ma specyfikę?
No tak przepisów archiwalnych wolałabym nie :). Ja gotuje teraz na bierząco i mam nadzieję, że pogotujecie ze mną.
Ja też nie byłam w Indiach :). BARDZO bym chciała pojechać, ale większość moich znajomych uważa, że jest tam brudno i że na pewno nie mieliby tam co jeść. A samotne podróże nie są dla mnie. Może kiedyś uda się kogoś namówić. Albo z córką pojade jak dorośnie :).
Retrose napiszę Ci więcej o kuchni hinduskiej na mejla. Właściwie nie dotyczy zadnego specyficznego regionu. 80% mieszkańców Indii to wyznawcy hinduizmu i to po prostu ich kuchnia.
Iv,
zapewniam Cie,ze argumenty Twoich znajomych sa (na szczescie;)bledne!!!:)
Indie to kraj skrajnosci - mozna zobaczyc i skrajne ubostwo i bogactwo o ktorym nie snilismy. Ten kraj to przygoda, kazdego dnia nowa.. A jezeli chodzi o kuchnie to jest niesamowicie bogata i roznorodna - mysle,ze absolutnie kazdy moglby znalezc cos dla siebie. Rozni sie zarowno ze wzgledow religijnych, przekonan a takze polozenia danego stanu Indii etc. Na pewno nalezy uwazac co i gdzie sie je i pije ale jezeli przestrzega sie kilku podstawowych zasad mozna unikac problemow zaladkowych;) A jedzenie serwowane w europie rozni sie diametralnie od tego orginalnego... ja do dzisiaj snie o niezapomnianym smaku butter naan bread, ktorego nigdy potem nie udalo mi sie odtworzyc w indysjich restauracjach w europie:) Goraco zachecam do podrozy:) A mialas okazje czytac "Great Escape" by G. Ramsey ? Warto przeczytac jak doswiadczony kucharz odkrywa prawdziwa kuchnie indyjska...
marto :) ale ja to wszystko wiem :) a nawet jesli nie wszedzie jest higienicznie i pieknie nie jest mi to straszne. Tylko pojechac nie mam z kim :(. Moja druga polowa nigdy sie nie zgodzi. No i ja na pewno mialabym tam co jesc :).
Ksiazke Ramsay'a mam, ale mnie nie zachwyca :). Przepisy sa fajne, ale takie jak wszedzie, spodziewalam sie czegos zupelnie innego, Ramsay pokazuje mi kuchnie Indii jaka znam, rozczarowal mnie bardzo jego przepis na naan z proszkiem do pieczenia np... nie mowie ze ksiazka jest zla, jest dobra, ale nie niesamowita :). Mam tez film z tej podrozy, ale jeszcze nie mialam okazji obejrzec.
Ja z kolei uwazam ze najlepsza ksiazka o kuchni indyjskiej jest mangoes & curry leaves (jest u mnie na blogo opis tej ksiazki) - tu jest na odwrot: dwojka podroznikow odkrywa kuchnie Indii. Przepisy sa moze nieco zbyt zlagodzone, ale zawsze swietne i jest tu mnostwo doskonalych opowiesci nie tylko o Indiach, ale i Pakistanie, Bangladeszu, Sri Lance. Polecam :).
Dziekuje, za polecenie - postaram sie poszukac bo Twoja recenzja jest niezwkle zachecajaca. Nie przeszlam jeszcze przez wszystkie przepisy Ramsay'a - ale naan z proszkiem to rzeczywiscie przesada:) Podoba mi sie jednak,ze napisal iz mimo wielu lat doswiadczenia i gotwoania roznych dan indyjskich po przyjezdzie na subkontynent zrozumial,ze tak na prawde nic nie wiedzial... Przyznal tez,ze nie wszytskie przepisy beda orginalne, niektore "musza" byc dostosowane do europjeskich warunkow...stad chyba takie kwiatki jak proszek dopieczenia. Ja nauczylam sie gotowac od mojego meza, ktory pochodzi z Punjabu. I jezeli chodzi o kuchnie polnocnych Indii to o wskazowki zawsze zwracam sie do mamy mojego meza lub bratowej. A przepisow i inspiracji dotyczacych kuchni z poludnia Indii szukam glownie w necie, ksiazkach lub pytam znajomych meza:) pozdrawiam cieplo :)
marto w takim wypadku do mąż powinien gotować dla Ciebie :)
Iv, maz gotuje i to naprawde swietnie ale wiesz zawsze lepiej smakuje jak ktos przygotuje i poda wiec gotujemy na zmiane...;)
Prześlij komentarz