Dziś będzie o lassi i pitha, czyli o koktajlu jogurtowym i bananach w cieście z mąki ryżowej. Wszystkie przepisy pochodzą z książki Mangoes & curry leaves.
BANANOWE LASSI
4 porcje
2 szklanki jogurtu naturalnego
2 szklanki wody
szczypta soli
cukier do smaku - u mnie 4 łyżki brązowego cukru
2 dojrzałe banany
dodałam odrobinę kardamonu (opcja)
lód
Wszystkie składniki (oprócz lodu) umieść w blenderze i dokładnie zmiksuj. Rozlej do szklanek wypełnionych lodem. Podawaj od razu :).
Lassi to napój bardzo popularny w Indiach, w zasadzie to jogurt zmieszany z wodą i rozmaitymi dodatkami. Zamiast bananów można użyć mango lub innych owoców. Albo zupełnie z nich zrezygnować i dolać do jogurtu nieco (1/2 łyżeczki) wody różanej (to wersja z Katmandu). Ten napój wspaniale orzeźwia. Warto spróbować już teraz, gdy robi się już ciepło. KOAT PITHA
2-3 porcje
2 dojrzałe banany
1/3 szklanki cukru indyjskiego jaggery (cukier palmowy) - można zastąpić cukrem trzcinowym lub klonowym - u mnie 60g brązowego cukru
szczypta soli
1/3 szklanki (40g) mąki ryżowej
olej kokosowy lub z orzeszków ziemnych do głębokiego smażenia - użyłam tego drugiego
Banany rozgnieć widelcem (lekko i niezbyt dokładnie, aby pozostały grudki), dodaj cukier, sól i mąkę ryżową. Wymieszaj za pomocą drewnianej łyżki.
W rondlu o grubym dnie rozgrzej olej (do 160 stopni lub po prostu tak jak na pączki). Przygotuj talerz wyłożony ręcznikiem papierowym i dwie łyżki. Za pomocą jednej łyżki przekładaj masę na olej, smaż z dwóch stron (na złotobrązowy kolor). Drugą (czystą) łyżką wyciągaj gotowe pitha z oleju i przekładaj na przygotowany talerz. Podawaj gorące lub ciepłe.
Te smażone kuleczki to bardzo prosty i szybki sposób na baaardzo słodką przekąskę o mocno bananowym aromacie. W Assamie nazywa się je kaot pitha. Pitha z kolei to dość szerokie określenie wszelkiego rodzaju smażonych przysmaków na bazie mąki ryżowej. Wspaniale pasują do lassi. Stopiony na głębokim tłuszczu cukier nadaje im karmelowej, ciągnącej się struktury.
Smacznego!
6 komentarze:
wygląda przepysznie! a jako miłośniczka koktajli, największą uwagę właśnie na nim skupiłam :)
pozdrawiam!
Mniam! Mithi lassi to podaję rodzince całe lato z różnymi owocami (sobie robię namkin lassi czyli słone lassi), ale tych pitha to nie znałam (robiłam za to purisy bananowe) i koniecznie muszę zrobić! Dzięki za ten przepis, a następnym razem może Twój indyjski tydzień nie będzie aż tak prywatny - kilka osób by się chętnie przyłączyło na pewno ;)
oh mogłabym dostać takie smakołyki do łóżeczka:)
Muscat, Ty mnie zabijesz!
Wiesz, za co!:)
A banany chyba sobie zrobię takie jak trochę wyzdrowię i zbrzydnie mi rosół.
Myślę, że dobre comfort food podczas choroby. Zapisuję do zakładek, bo inaczej mi znikną!
dla takich bananowych cudów chętnie wybrałabym się z Tobą w tą indyjską podróż.. :-)
kuchnię indyjską uwielbiam i polecam, problem z nią w Polsce polega jednak na tym, że dużo wcześniej trzeba zacząć sobie kompletować składniki :(. Dlatego liczę na grumków w przyszłym roku i może kulinarną podróż po Azji? Wtedy więcej wszyscy pogotujemy...
Prześlij komentarz