Zupa marchewkowo-jabłkowa

Jak widzicie, a właściwie jak nie widzicie, ciągle nie mogę się wdrożyć w nowe miejsce i nowy rytm dnia. Czas na gotowanie mam dopiero po 20. Ale po pierwsze, to już za późno i nie chce mi się, po drugie brak już światła na fotografowanie. Staram się wygospodarować czas, ale nie udaje się. Wychodzę z domu po 7. Ćwiczę. W drodze do pracy nieustannie poszukuje miejsc, w których rano mogę kupić coś na wynos. Ciężko. Zwykle kupuje bajgla w BagelMama, ale powiedzmy sobie szczerze, że 14,50 pln za kanapkę (tyle kosztuje mój ulubiony New Yorker) to stanowczo za dużo. Tak więc będę wdzięczna jeśli mi coś polecicie (pracuje na Zabłociu, przejeżdzam przez Kazimierz, miejsce musi być otwarte od rana).

Przepraszam dziewczyny, którym nie wysłałam jeszcze książek, od dwóch tygodni wożę je w samochodzie i nie mogę dojechać na pocztę...

A w piątek zrobiłam zupę, którą chciałam zrobić na dzień jabłka dawno, dawno już temu. Przepis z bloga Cannelle et Vanille. Tegoroczny festiwal dyni spędzę na wsi. Więc na pewno tych dyniowych przepisów i w tym roku nie zabraknie. Więcej póki co nie obiecuję.

ZUPA MARCHEWKOWO-JABŁKOWA
4 porcje

2 łyżki oliwy z oliwek
1 szalotka, drobno posiekana
1 ząbek czosnku, drobno posiekany
450g marchewki, obranej i pokrojonej w kostkę
2 jabłka, obrane i pokrojone w kostkę
3 gałązki tymianku
3/4 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki mielonego kuminu
1/2 łyżeczki mielonych ziaren kolendry
1/8 do 1/4 łyżeczki mielonej ostrej papryki
2 i 3/4 szklanki bulionu z kurczaka
1/2 szklanki mleczka kokosowego

W rondelku rozgrzej oliwę, wrzuć szalotkę, czosnek oraz marchewkę. Smaż przez 5 minut. Dodaj jabłka, listki tymianku, sól, kumin, kolendrę i ostrą paprykę. Całość wymieszaj i gotuj przez kolejną minutę. Następnie wlej bulion, doprowadź do wrzenia, po czym gotuj pod przykryciem, na średnim ogniu przez 15 minut lub do momentu, w którym warzywa zmiękną. Całość zmiksuj blenderem. Zdejmij z ognia, wlej mleczko kokosowe, wymieszaj, ewentualnie dopraw do smaku. Podawaj od razu.

Smacznego!

2 komentarze:

Maggie pisze...

O tak, brak czasu + brak swiatla skutecznie zniecheca do blogowania o kuchni... Zupa bardzo niebanalna (i calkiem fotogeniczna :))

Majana pisze...

Ładny kolorek ma ta zupa :) Pewnie pyszne:)
Pozdrawiam.

Blog Widget by LinkWithin