W tym tygodniu miałam nie brać udziału w Weekendowej Piekarni z powodu wielkich weekendowych planów. Plany się zmieniły, wyjazd na wieś pozostał. Po przyjeździe ogromne zaskoczenie związane z ilością śniegu. Zakupy musiały poczekać, odśnieżanie miało pierszeństwo. Paluchy zrobiłam więc na śniadanie z resztek pozostawionych w domu po poprzedniej wizycie. I tak z braku mleka czy jajek posmarowałam je śmietaną. Posypałam podejrzenie wyglądającym serem i znalezioną resztką ziaren słonecznika. Zrobiłam z połowy porcji, zjadłam na ciepło w przerwie prac :).
Gospodarzem tej edycji Weekendowej Piekarni była efi z bloga muffingirl i bardzo jej dziękuje za przepis.
Moje uwagi: trzymałam się miar szklankowych i przeliczyłam sama na gramy i swoje wyliczenia poniżej podaje. Żałuje, że użyłam mąki na graham, myślę, że paluchy czysto pszenne bardziej by mi smakowały. Wydaje mi się także, że wystarczy w zupełności zwykła mąka pszenna lub mąka pszenna na pizzę.
PALUCHY CHLEBOWE
14 sztuk
9g (3 łyżeczki) suszonych drożdży
430g (2 szklanki) ciepłej wody
1 łyżeczka cukru
45g (1/4 szklanki) oliwy z oliwek
3 łyżeczki soli
100g (3/4 szklanki) mąki pszennej pełnoziarnistej - u mnie typ 1850
520 - 570g (4,5 - 5 szklanek) mąki pszennej chlebowej
dodatkowo: 1 jajko, 1 łyżka wody, mak, sezam, papryka, parmezan itp. do posypania
W dużej misce rozpuść drożdże w ciepłej wodzie, dodaj cukier i pozostaw na 5 minut. Dolej olej, wsyp sól, całą mąkę pełnoziarnistą i tyle mąki pszennej chlebowej, aby uformować miękkie ciasto.
Ciasto wyrabiaj na posypanej mąką stolnicy przez około 6-8 minut, aż będzie miękkie i elastyczne. Wyrobione ciasto umieść w naoliwionej misce obracając je tak, aby cała kula była lekko naoliwiona. Przykryj i pozostaw na 1 godzinę, tak, aby dwukrotnie zwiększyło objętość.
Wyrośnięte ciasto odgazuj i pozostaw na 10 minut. Podziel na 14 porcji, każdą uformuj w rulonik o długości 25 cm i średnicy ok. 2,5 cm. Ruloniki ułóż na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (albo natłuszczonej), przykryj i odstaw na około 20 minut (aż podwoją swoją objętość).
Jajko zmieszaj z wodą i posmaruj nim ruloniki. Po wierzchu posyp ulubioną przyprawą lub parmezanem. Piecz w temperaturze 190 stopni przez 15-20 minut. Podawaj gorące.
Dziś już śnieg topnieje. Ciekawie wyglądają kolorowe jesienne drzewa i biały śnieg. Rośliny w ogródku nie zabezpieczone (to był też plan na weekend). Sezon na odśnieżanie rozpoczęty. Wypad w Gorce przełożony. Ale jednak ładnie nam tu tak zimą :).
Smacznego!
Gospodarzem tej edycji Weekendowej Piekarni była efi z bloga muffingirl i bardzo jej dziękuje za przepis.
Moje uwagi: trzymałam się miar szklankowych i przeliczyłam sama na gramy i swoje wyliczenia poniżej podaje. Żałuje, że użyłam mąki na graham, myślę, że paluchy czysto pszenne bardziej by mi smakowały. Wydaje mi się także, że wystarczy w zupełności zwykła mąka pszenna lub mąka pszenna na pizzę.

14 sztuk
9g (3 łyżeczki) suszonych drożdży
430g (2 szklanki) ciepłej wody
1 łyżeczka cukru
45g (1/4 szklanki) oliwy z oliwek
3 łyżeczki soli
100g (3/4 szklanki) mąki pszennej pełnoziarnistej - u mnie typ 1850
520 - 570g (4,5 - 5 szklanek) mąki pszennej chlebowej
dodatkowo: 1 jajko, 1 łyżka wody, mak, sezam, papryka, parmezan itp. do posypania
W dużej misce rozpuść drożdże w ciepłej wodzie, dodaj cukier i pozostaw na 5 minut. Dolej olej, wsyp sól, całą mąkę pełnoziarnistą i tyle mąki pszennej chlebowej, aby uformować miękkie ciasto.
Ciasto wyrabiaj na posypanej mąką stolnicy przez około 6-8 minut, aż będzie miękkie i elastyczne. Wyrobione ciasto umieść w naoliwionej misce obracając je tak, aby cała kula była lekko naoliwiona. Przykryj i pozostaw na 1 godzinę, tak, aby dwukrotnie zwiększyło objętość.
Wyrośnięte ciasto odgazuj i pozostaw na 10 minut. Podziel na 14 porcji, każdą uformuj w rulonik o długości 25 cm i średnicy ok. 2,5 cm. Ruloniki ułóż na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (albo natłuszczonej), przykryj i odstaw na około 20 minut (aż podwoją swoją objętość).
Jajko zmieszaj z wodą i posmaruj nim ruloniki. Po wierzchu posyp ulubioną przyprawą lub parmezanem. Piecz w temperaturze 190 stopni przez 15-20 minut. Podawaj gorące.
Dziś już śnieg topnieje. Ciekawie wyglądają kolorowe jesienne drzewa i biały śnieg. Rośliny w ogródku nie zabezpieczone (to był też plan na weekend). Sezon na odśnieżanie rozpoczęty. Wypad w Gorce przełożony. Ale jednak ładnie nam tu tak zimą :).
Smacznego!
6 komentarze:
Super wyszły , ładnie im w tych posypkach twoich
A i śliczny ten piesek na śniegu
ja już się nie raz przekonałam,
że to co niby z resztek robione,
to pyszne wychodzi :-)
i ta zima.. piękna
u mnie jeszcze jesień liścista
Piękne te paluchy i zdjęcia. Miłego weekendu jesienno-zimowego
Bardzo apetyczne paluchy, super pomysł z serem i slonecznikiem jako dodatkami :)
Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam srdecznie :)
MMmm..jakie smakowite. Jestem wielkim miłośnikiem ciemnego pieczywa. Jest dla mnie o niebo smaczniejsze niż te zwykłe, białe. Często gdy nie mam czasu zjeść obiadu, albo ochoty żeby przygotowywać II śniadanie do szkoły kupuję sobię suchą bułeczkę pełnoziarnistą albo paluchy w tym stylu.
Pyszności.
U ciebie jeszcze tak pysznie wyglądają ;) Masz ich sporo, podziel się jednym.
dziewczyny dziekuje :)
piesek to nasz nowy nabytek i to on(a) wymusza wyjazdy na wies wlasnie. tyle tylko, ze ja zimy nie lubie :( i okazuje sie ze maki na graham nagle tez juz nie, a kiedys lubilam. ale fajnie mi wdrazac sie w to wspolne chlebopieczenie.
Prześlij komentarz