Schiacciata z cukinią

Ostatnio miałam strasznego pecha do cukinii. Po 1-2 dniach od zakupu miękły i brejowato rozpływały się od środka. Przypuszczam, że były źle przechowywane w sklepie lub podczas transportu. Niestety zakupy robię tylko raz w tygodniu i wszystkiego nie jestem w stanie zjeść na drugi dzień. Bardzo mi szkoda, gdy część rzeczy tak szybko się psuje. Z dzisiejszą cukinią jednak udało się. Zrobiłam więc schiacciatę (czyli taką mniej wyrośniętą, za to bardziej chrupiącą focaccię, jeśli wierzyć temu, co wyczytałam w Internecie). To fajny dodatek do potraw lub przegryzacz przedobiadowy... czy też drugie śniadanie do pracy. Z reszty cukinii sałatka z pęczakiem na jutro, chłodzi się już w lodówce.

SCHIACCIATA Z CUKINIĄ
1 sztuka

ciasto
2 łyżeczki cukru
1 łyżeczka suszonych drożdży
350g mąki pszennej
- u mnie typ 550
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka soli
240ml wody
oliwa czosnkowa
90ml oliwy z oliwek
pół główki czosnku
skórka otarta z połowy cytryny
wierzch
1 średnia cukinia
1/4 małej cebuli

ciasto
Drożdże i cukier rozpuść w 60ml wody. Dodaj mąkę, oliwę z oliwek, sól oraz pozostałą wodę (180ml). Wymieszaj, przełóż na blat, zagnieć elastyczne i gładkie ciasto (8-10 minut). Uformuj kulę i umieść ją w natłuszczonej misce, szczelnie przykryj. Odstaw na 1 godzinę, ciasto powinno urosnąć ponad dwukrotnie.

oliwa czosnkowa
Czosnek drobno posiekaj, zalej oliwą, umieść w rondelku. Smaż na wolnym ogniu przez 4-5 minut. Ściągnij z kuchenki, dodaj skórkę cytrynową, dopraw solą i pieprzem. Odstaw do ostygnięcia.

Wyrośnięte ciasto przełóż na oprószony mąką blat i rozwałkuj w prostokąt na długość blachy. Przenieś na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, luźno przykryj i pozostaw do wyrośnięcia na 20 minut.

Piekarnik rozgrzej do 200 stopni.

Cukinię pokrój w cienkie plasterki (można to zrobić tarką - jak ogórki na mizerię). Cebulę pokrój w piórka.

Gdy schiacciata lekko wyrośnie posmaruj ja oliwą czosnkową, a następnie zrób palcami wgłębienia przez środek ciasta. Rozłóż plasterki cukinii, posyp cebulą (ja dodatkowo użyłam jeszcze kilku gałązek tymianku), ponownie skrop oliwą czosnkową. Dopraw do smaku i piecz przez 15-25 minut, aż ciasto uzyska złotobrązowy kolor.

Podawaj na ciepło lub w temperaturze pokojowej z pozostałą oliwą czosnkową do zamaczania.

Przepis na ten płaski chlebek pochodzi z czasopisma Australian Gourmet Traveller (Listopad 2010). Oryginał podaje zielony, nie do końca dojrzały czosnek. Niestety u nas trudno o takie cuda, a i pora roku nie ta by wyhodować sobie samodzielnie. Jest więc czosnek zwykły, zapewne chiński... Wypiek polecam jako alternatywę dla pizzy!

Smacznego!

13 komentarze:

mopswkuchni pisze...

Mmmmm! Co tu dużo pisać! Wygląda po prostu na pychotę!
http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/

Nina pisze...

byłam w Tesco na zakupach i szukałam polskiego czosnku - nie ma...

dla mnie to jest niewiarygodne, że musimy go sprowadzać aż z Chin - chciałabym mieć wybór i kupić polski

Fuchsia pisze...

Wygląda super! Idealne danie na lunch

Fuchsia pisze...

PS: ja kupuję polski czosnek na lokalnym ryneczku.

Ag pisze...

Polski czosnek -wspaniała sprawa. Też staram się o warzywa od polskich, lokalnych producentów. A placuszek wygląda pysznie.

Majana pisze...

Jak pysznie się prezentuje, bardzo!:)

Hania-Kasia pisze...

Fajny i apetyczny ten wypiek - jeszcze się z takim rodzajem nie spotkałam - na Twoim blogu po raz pierwszy.

Teraz chyba nie jest najlepszy sezon na cukinie. Już mi się tęskni do lata i świeżych, krajowych warzyw.

Pozdrawiam!

kathleene pisze...

Wygląda bardzo ciekawie, uwielbiam to warzywko :)
A cukinię można kupić cały rok, tylko teraz mniejszą, bardziej podobną do ogórków ;)

ewe.kott pisze...

Iv, cudna ta przegryzka :) a do pracy wręcz idealna! cukinię pochłaniam pasjami bez względu na porę roku :)
pozdrawiam ciepło!

aga pisze...

chetnie bym zlapala kawalek, bo wyglada smakowicie:)

Unknown pisze...

Zjadabym całość! Cukinia to moja miłość :)

Buziaczek pisze...

Bardzo fajna przegryska dla mnie by raczej była :)

Iv pisze...

Ja też pochłaniam przez cały rok, ale ta zimowa cukinia taka strasznie miękka jest i wodnista... czasami już nawet w sklepach.. byle do wiosny! :)

Blog Widget by LinkWithin