Nie lubię słodkich drinków, moje ulubione koktajle to raczej wariacje na temat Mohito. Ale bardzo lubię słodkie desery i tak oto łącząc przyjemne (słodkie) z pożytecznym (wieczorny alkoholowy relaks) zagościła u nas White Russian Panna Cotta. Przepis zaczerpnięty z bloga Baking Obsession.
Niestety nie mam 100ml kieliszków na tyle szerokich by zmieściła się do nich łyżeczka, dlatego zamiast 4 mniejszych przygotowałam 2 dość duże porcje. Trochę za duże (w znaczeniu bardzo mocne). W takiej wersji polecam zmniejszyć o 1/3 ilość likierowej galaretki lub nie dodawać wódki:). Albo nic nie zmieniać, jeśli się lubi mocne drinki :).
Smaczne i ciekawe deserowe usprawiedliwienie picia :). Polecam!
Niestety nie mam 100ml kieliszków na tyle szerokich by zmieściła się do nich łyżeczka, dlatego zamiast 4 mniejszych przygotowałam 2 dość duże porcje. Trochę za duże (w znaczeniu bardzo mocne). W takiej wersji polecam zmniejszyć o 1/3 ilość likierowej galaretki lub nie dodawać wódki:). Albo nic nie zmieniać, jeśli się lubi mocne drinki :).
Smaczne i ciekawe deserowe usprawiedliwienie picia :). Polecam!
2-4 porcji
galaretka z likieru Kahlua
30ml (2 łyżki) wódki
1/2 łyżeczki żelatyny
90ml (6 łyżek) likieru Kahlua
panna cotta
1 łyżka zimnej wody
1/2 łyżeczki żelatyny
3/4 szklanki śmietanki do ubijania 30%
2 łyżki cukru
szczypta soli
1/4 szklanki kwaśnej śmietany
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
dodatkowo: gałka muszkatołowa i wiórki czekoladowe
galaretka z likieru Kahlua
Wódkę wlej do małej miski lub filiżanki, posyp żelatyną i pozostaw do zmięknięcia na kilka minut. Podgrzej mieszankę przez 10 sekund w mikrofalówce lub umieść nad parą wodną i mieszaj, aż żelatyna całkowicie się rozpuści. Dodaj likier Kahlua, wymieszaj. Przelej płyn do 4 kieliszków (100ml) lub 2 większych szklanek. Odstaw do lodówki do zastygnięcia co najmniej na 1 godzinę (szybkość zastygania zależy od wielkości naczynia, a tym samym ilości płynu, u mnie, a korzystałam z dość dużych szklanek, zajęło to 3 godziny).
panna cotta
Żelatynę przesyp do naczynia z 1 łyżką wody i pozostaw do zmięknięcia na kilka minut. W międzyczasie, w małym rondelku, połącz śmietankę, cukier i sól. Podgrzewaj na średnim ogniu, aż cukier całkowicie się rozpuści, a śmietanka będzie gorąca (nie doprowadzaj jednak do wrzenia). Zdejmij z ognia, dodaj żelatynę i dokładnie wymieszaj. Odstaw.
Do kwaśnej śmietany dodaj ekstrakt z wanilii i lekko ubij. Powoli dolewaj gorącą miksturę śmietanowo-żelatynową ciągle ubijając. Całość pozostaw do ostygnięcia, często mieszaj, po czym ostrożnie przelej na zastygnięte galaretki z likieru Kahlua. Umieść w lodówce i chłódź, aż panna cotta zastygnie.
Przed podaniem posyp gałką muszkatołową i wiórkami z czekolady.
I jeszcze coś o mnie w ramach blogowego obnażania się :). Zazwyczaj butelka wódki męczy się u nas z zamrażarce przez kilka lat. Tą, której używam teraz, przywieźliśmy z Odessy niemalże rok temu (listopad 2008, wyjazd urodzinowy A.), a otworzyłam ją dopiero niedawno, gdy piekłam szarlotkę polską od Liski. W ten sposób te wszystkie alkoholowe desery przypominają mi, jak bardzo nam się tam podobało i bardzo chciałabym tam jeszcze tak samo spontanicznie pojechać. Wrzucam parę obrazków :). A., pamiętasz? :*

Smacznego!
Wódkę wlej do małej miski lub filiżanki, posyp żelatyną i pozostaw do zmięknięcia na kilka minut. Podgrzej mieszankę przez 10 sekund w mikrofalówce lub umieść nad parą wodną i mieszaj, aż żelatyna całkowicie się rozpuści. Dodaj likier Kahlua, wymieszaj. Przelej płyn do 4 kieliszków (100ml) lub 2 większych szklanek. Odstaw do lodówki do zastygnięcia co najmniej na 1 godzinę (szybkość zastygania zależy od wielkości naczynia, a tym samym ilości płynu, u mnie, a korzystałam z dość dużych szklanek, zajęło to 3 godziny).
panna cotta
Żelatynę przesyp do naczynia z 1 łyżką wody i pozostaw do zmięknięcia na kilka minut. W międzyczasie, w małym rondelku, połącz śmietankę, cukier i sól. Podgrzewaj na średnim ogniu, aż cukier całkowicie się rozpuści, a śmietanka będzie gorąca (nie doprowadzaj jednak do wrzenia). Zdejmij z ognia, dodaj żelatynę i dokładnie wymieszaj. Odstaw.
Do kwaśnej śmietany dodaj ekstrakt z wanilii i lekko ubij. Powoli dolewaj gorącą miksturę śmietanowo-żelatynową ciągle ubijając. Całość pozostaw do ostygnięcia, często mieszaj, po czym ostrożnie przelej na zastygnięte galaretki z likieru Kahlua. Umieść w lodówce i chłódź, aż panna cotta zastygnie.
Przed podaniem posyp gałką muszkatołową i wiórkami z czekolady.
I jeszcze coś o mnie w ramach blogowego obnażania się :). Zazwyczaj butelka wódki męczy się u nas z zamrażarce przez kilka lat. Tą, której używam teraz, przywieźliśmy z Odessy niemalże rok temu (listopad 2008, wyjazd urodzinowy A.), a otworzyłam ją dopiero niedawno, gdy piekłam szarlotkę polską od Liski. W ten sposób te wszystkie alkoholowe desery przypominają mi, jak bardzo nam się tam podobało i bardzo chciałabym tam jeszcze tak samo spontanicznie pojechać. Wrzucam parę obrazków :). A., pamiętasz? :*

Smacznego!
7 komentarze:
Dodałam do kalendarza :) Jak się będzie termin zbliżał, to napiszę więcej co jak i kiedy :))))
Ach i sobie zapisuję blog Twój do śledzonych będę na bieżąco wszystko śledzić :))
Buźka i milego weekendu!
e.
Super :). Czekam niecierpliwie i dziekuje :). Jeśli ktoś zastanwia się o co chodzi, tajemnica wyjaśni się za 6 tygodni :).
cudna panna cotta
nie przepadam też za alkoholami wszelkimi, ale za to desery.. :-)
To zdecydowanie coś dla mnie i do mojej kolekcji Pannien. Oczywiście zaraz robię notkę i już niedługo ta wariacja i u mnie zagości :)
Pozdrawiam !
asiejo, no nie ja alkohole lubie :) tylko drinkow slodkich nie. takiego white russian na pewno bym nie wypila, ale zjesc to juz inna sprawa :)
szarlotku polecam. dodam jeszcze ze niejednokrotnie chcialam ci zostawic komentarz ale musialabym konto na bloxie specjalnie zalozyc. moze wylacz ta opcje? :)
jeśli naprawdę mocne, to jeden taki i byłabym jak kłoda, mi wiele nie trzeba by mnie załatwić ;)
Przemawia do mnie ten deser :)
Drinki też wybieram orzeźwiające i wytrawne, ale taka panna cotta to co innego
Przypomina mi to w założeniu (bo nie w wykonaniu i smaku) galaretkę owocową z wódką - taki szybki shot
Prześlij komentarz