Kurczak Teriyaki

Nowy rok to kolejne kulinarne przygody z Grumkami. Tak jak i pewnie wielu z Was zastanawiałam się czy w roku 2011 będziemy poznawać kuchnie Azji, czy może Afryki. Padło na Azję, z czego bardzo się cieszę, ponieważ są to smaki bardzo mi bliskie (kuchnia indyjska to moja kuchnia ulubiona, jak zapewne już wiecie), a częściowo nawet poznane u źródła. Obiecałam sobie od razu, że przy okazji tej edycji odwiedzę kulinarnie wszystkie 44 kraje. Nauczę się czegoś nowego. Na pewno wiele mnie zaskoczy. Mam nadzieję, że będziecie mi w tej podróży towarzyszyć.

Zaczynam mało egzotycznie, po japońsku. I choć nie lubię mięsa w wersji na słodko, kurczak teriyaki to swego rodzaju światowa klasyka i koniecznie trzeba go choć raz w życiu spróbować. Być może kiedyś nawet w Japonii. Do Tokio lata już nowy Airbus, chętnie bym i ja poleciała ;). Szkoda tylko, że to taki drogi kraj...

Dzisiejsza potrawa u mnie w wersji Nigelli z jej ostatniej książki Kitchen.

KURCZAK TERIYAKI
4 porcje

750g mięsa z kurczaka (bez skóry i kości)
1 łyżeczka oleju z orzeszków ziemnych
300-450g ugotowanego japońskiego ryżu ('ryż do sushi')
sos
2 łyżki (30ml) sake
4 łyżki (60ml) mirin (słodkiego wina ryżowego, dostępne np. w Kuchniach Świata)
4 łyżki (60ml) sosu sojowego
2 łyżki (30ml) lekkie cukru trzcinowego
2 łyżeczki startego imbiru
kilka kropel oleju sezamowego

Przygotuj sos: zmieszaj razem sake, mirin, sos sojowy, cukier, imbir i olej sezamowy do smaku. Mięso kurczaka pokrój na małe kawałki, umieść w sosie, odstaw na 15 minut.

W rondelku o grubym dnie rozgrzej olej. Kurczaka wyciągnij z sosu za pomocą łyżki cedzakowej i krótko podsmaż. Dodaj sos, doprowadź do wrzenia, zmniejsz ogień i gotuj pod przykryciem przez 5 minut lub do momentu, w którym mięso będzie gotowe. Za pomocą łyżki cedzakowej ponownie wyciągnij kurczaka z sosu. Zwiększ ogień i gotuj sos ciągle mieszając, aż uzyskasz gęsty, ciemny syrop. Ponownie włóż kurczaka do rondelka, dokładnie wymieszaj, tak by mięso dobrze pokryło się kleistym płynem. Podawaj od razu.

Przy okazji podzielę się z Wami informacjami z mojej ukochanej ryżowej książki, Seductions of Rice, na temat gotowania ryżu po japońsku. Przede wszystkim powinniście wiedzieć, że japoński ryż należy do odmian o średniej długości ziarna, co oznacza, że jest około 2 i 1/2 razy dłuższy od swojej szerokości. Osobom przyzwyczajonym do ryżu długoziarnistego wydaje się on zaokrąglony, krótki i szeroki. Ryż japoński wchłania mniej wody niż pozostałe odmiany. Gotuje się go metodą absorpcji bez dodatku soli czy tłuszczy. Na 1 szklankę ryżu potrzebujemy zaledwie 1 i 1/6 szklanki wody. Prawidłowo ugotowany jest lekko kleisty, ale zwarty. Ryż należy najpierw kilkakrotnie opłukać, a następnie namoczyć przez 20-30 minut (w wodzie z płukania lub w wodzie, w której będzie następnie gotowany). Po doprowadzeniu do wrzenia rondelek z ryżem przykrywamy pokrywką, zmniejszamy ogień na średni i tak gotujemy przez 5 minut. Następnie zmniejszamy ogień najniżej jak to tylko możliwe i gotujemy przez kolejne 10 minut. Na końcu ściągamy z kuchenki i zostawiając pokrywkę (nie wypuszczamy z rondelka pary!) odstawiamy na 10 minut. Gotowy ryż mieszamy drewnianą łyżką i podajemy.

Smacznego!

7 komentarze:

Nina pisze...

wyznaczyłaś sobie bardzo ambitne zadanie, będę śledzić :)

shinju pisze...

Wspaniałe zdjęcie. Ten kurczak musiał byś bardzo smaczny. Trzymam kciuki za powodzenie Twojego postanowienia.

Arvén pisze...

Mam ochotę na tego kurczaka od dłuższego czasu, ale każdy przepis który znajdywałam zawierał same kosmiczne składniki. Wreszcie znalazłam coś, co mogę odtworzyć w domu - dziękuję! :-)
I trzymam kciuki za postanowienie oczywiście.

Majana pisze...

Bardzo apetycznie wygląda! Mniam:))
Dzięki tej akcji poznam naprawdę fajne smaki jak widzę:)
Pozdrowienia:)

thiessa pisze...

No, no 44 kraje. Sama mam zamiar bardzo aktywnie uczestniczyc w akcji, ale podejmuje sie odwiedzenia tylko niektorych krajow.
Mam w planie lososia teriyaki, wiec z przyjemnoscia obejrzalam Twojego kurczaka. Bardzo cenne uwagi odnosnie gotowania ryzu i to co zawsze podkreslam. Ryzu nie solic, bo psujemy jego smak.
Odnosnie Japonii, strasznie mnie tam ciagnie, ale ceny sa masakrystyczne i dla czlowieczka z Polski to duza bariera.

grumko pisze...

Też planujemy jakieś danie z sosem teriyaki, ale jeszcze nie wiemy kiedy;-)
A kurczak wygląda bardzo smacznie;-)

Anonimowy pisze...

muszę koniecznie zrobić.

Blog Widget by LinkWithin