Brioche z jogurtem i miodem pomarańczowym - WP #57

I tak oto nowy rok zaczynam ekspresowo z Weekendową Piekarnią już w środę :). Po pierwsze dlatego, że zimowo słodkie wypieki lubię bardzo, bardzo mocno; po drugie: byłam dziś na zakupach :). Niestety nie znalazłam wody pomarańczowej, ale mam w domu i uwielbiam miód z kwiatów pomarańczy, udało się więc (mam nadzieję bez większej szkody dla smaku) zastąpić jeden składnik drugim o podobnej nazwie. Liskową bioszkę zaproponowała nam Tilianara. Druga propozycja także wygląda bardzo kusząco, podejrzewam jednak, że mój zakwas odmówi współpracy, ale na pewno przynajmniej spróbuję namówić go do pieczenia.

Ciasto na tą brioche wyrabia się bardzo szybko i łatwo (nawet bez maszyny). Piekłam w babkowej formie. Chlebek jest słodki, pachnący (niesamowicie pachnący!), o miękkim miąższu. Dodatkowy atut: ekspresowy! :)

BRIOCHE Z JOGURTEM I MIODEM POMARAŃCZOWYM
1 mały bochenek

80ml mleka
1 jajko, lekko roztrzepane
50g jogurtu naturalnego
2 łyżki wody z kwiatów pomarańczy - u mnie miód z tych samych kwiatów
1 łyżeczka soku z cytryny
20g cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
1/2 łyżeczki soli
20g roztopionego masła
350g mąki pszennej typ 450
1 łyżeczka drożdży instant

w maszynie
Wszystkie składniki umieść w maszynie do pieczenia chleba w podanej kolejności (należy upewnić się jaką kolejność dodawania składników wymaga Wasza maszyna). Nastaw program podstawowy lub szybki.

lub ręcznie
Za pomocą miksera z hakiem lub zwykłej łyżki wymieszaj wszystkie składniki (ja musiałam dodatkowo delikatnie zagnieść ciasto, aby wszystko dokładnie się połączyło). Odstaw na 1-1,5 godziny do wyrośnięcia, potem uformuj bochenek o dowolnym kształcie i piecz w na blasze/kamieniu ok. 25-30 minut w 180 stopniach (wyrobione ciasto można także przełożyć do posmarowanej tłuszczem formy o dowolnym kształcie, pozostawić w niej do wyrastania, a następnie upiec).

Gotową brioszkę ostudź na kratce przed podaniem.

Smacznego!

5 komentarze:

wiosenka27 pisze...

Ale się szybko uwinęłaś:) Ja się dopiero zastanawiam chociaż i tak wiem, ze na chleb się nie odważe więc pewnie też zrobię brioszkę:) Twoja zachęciła mnie jeszcze bardziej:)

Anonimowy pisze...

Wow! Ekspresowa jesteś. Ale masz rację - słodkie wypieki nigdy nie smakują tak dobrze, jak zimą.

A co do tej edycji, to ja się dopiero zastanawiam, co upiec (jeśli w ogóle cokolwiek) i stawiam raczej na drugą propozycję. U mnie ani wody z kwiatów, ani miodu z pomarańczy nie widać, więc...

Pozdrawiam! :)

margot pisze...

o tak ekspres i to taki piękny , teraz jestem jeszcze bardziej zachęcona i teraz już nie wiem co pierwsze upiekę , hm może jednak ta pyszną brioszke
pozdrawiam

Ewelina Majdak pisze...

Już?? :)) Szybka jesteś! No to już wiem co upiekę. Brioszki uwielbiam a najbardziej takie co się je miło i przyjemnie wyrabia :)))

I chyba też wykorzystam formę babkową :) Super pomysł!

Tilianara pisze...

Wow! Ekspres i to w dodatku z klasą! Piękna brioszka :) Cieszę się ogromnie, że już się dołączyłaś :) Teraz trzymam kciuki za zakwas - ja swój też właśnie reanimuję i liczę że w niedzielę uda się chlebek upiec :)

Blog Widget by LinkWithin