Buchty ze śliwkami

Ten przepis czekał cały rok na wypróbowanie i to było stanowczo zbyt długo! Buchty Sarah Wiener ze strony Liski są po prostu tak rewelacyjne, że nie wiem co o nich napisać. Po prostu musicie spróbować sami!

BUCHTY ZE ŚLIWKAMI
tortownica 23-26cm

125ml mleka
20g świeżych drożdży
75g cukru
80g miękkiego masła
250g mąki pszennej - u mnie 300g
2 żółtka
8-16 śliwek węgierek
8 kostek cukru - użyłam kostek z cukru trzcinowego
dodatkowo do obtoczenia: 100 g masła, roztopionego
- wystarczyło 30g

Podgrzej mleko. Drożdże rozkrusz, po czym wymieszaj z połową podgrzanego mleka i 1 łyżką cukru, odstaw. Masło wymieszaj z resztą mleka, żeby się rozpuściło. Do drożdży dodaj żółtka, mąkę, pozostały cukier i mieszankę mleka z masłem. Wyrób miękkie ciasto. Miskę szczelnie przykryj i odstaw w ciepłe miejsce na co najmniej 1 godzinę. Ciasto powinno podwoić objętość.

Piekarnik rozgrzej do 180 stopni.

Masło do obtaczania rozpuść na patelni. Ciasto delikatnie nacisnij i podzieli na 8 dużych lub 24 małych kawałków, z każdego uformuj kulkę. Każdą z tych kulek obtocz w maśle i umieśc w formie (u mnie tortownica 23 cm). Odstaw do wyrastania na 30 minut. Przed pieczeniem napełnij buchty: 2 śliwki przekrojone na pół plus 1 kostka cukru (do 1 dużej buchty). /ja swoje buchty napełniłam śliwkami z cukrem przed wyrastaniem, takie obtoczyłam w maśle i ułożyłam w formie/

Wyrośnięte buchty piecz przez 30 minut. Przed podaniem ostudź nieco na kratce i posyp cukrem pudrem (lub podawaj z sosem waniliowym).

Jak widać podzieliłam ciasto na 8 kawałków i zrobiłam duże buchty, tak jak Liska. Moje śliwki były bardzo duże, więc do każdej bułeczki włożyłam tylko po 1 sztuce, pokrojonej na ćwiartki. Więcej po prostu by się nie zmieściło, ale ilość zależy od was. Buchy można nadziać też innymi owocami lub powidłami, gdy skończy się sezon na śliwki (na szczęście nie skończy się szybko:).

Smacznego!

12 komentarze:

cukrowa wróżka pisze...

taką puszystą, ze śliwkowym wnętrzem to bym z chęcią ci zabrała. :)

Ciastella pisze...

i ja muszę je w końcu zrobić, bo zauważyłam je już dawno, ale zawsze jest coś innego do zrobienia;D

wiosenka27 pisze...

Bardzo mnie zachęcilaś:)

Arvén pisze...

Uwielbiam takie puszyste wypieki - a jeszcze bardziej podoba mi się ten kształt...;)

Beata pisze...

Jakie puszyste i pękne!

asieja pisze...

i ja się zachwycam tą ich puszystością, są piękne.

Anonimowy pisze...

Witam, bardzo podoba mi sie ten przepis i postanowiłam go wypróbować. Niestety nie wyszło:-( ciasto było za rzadkie aby uformować z niego kulki. Nie wiem gdzie popełniłam bład...? użyłam drożdży instant, a wszystkie składniki wymieszałam mikserem do cisasta.Proszę o radę, chętnie podejde po raz drugi do tego przepisu... Anna

Iv pisze...

anonimowy: uzywamy roznych rodzajow mąk i roznej wielkosci jajek, dlatego czasem ciasto moze wyjsc za luzne/za twarde. W oryginale przepis podaje 250g maki, ja dodaje 300g (moje przypisy na rozowo), ale jesli u Pani ciasto ciagle pozostaje zbyt luzne prosze po prostu dodac maki, az do uzyskania konsystencji w ktorej bedzie mozna uformowac buleczki :). Mam nadzieje ze sie uda, buleczki sa naprawde swietne.

kathleene pisze...

Witam!
Jak napełnić bułeczki? Rozpłaszczyć je na placek, nadziewać i zawijać jak pierogi? Nigdy tego nie robiłam a Twoje wyglądają cudownie :)

Iv pisze...

kathleene rozpłaszczamy, kladziemy sliwki z cukrem na srodku, i zawijamy ciasto nad nadzieniem, jak sakiewke, dobrze sklejamy palcami i ukladamy w formie sklejenie w dol. Bez obaw to ciasto jest bardzo plastyczne, spokojnie mozna je naciagac nad nadzienie dobrze sie tez skleja (nadzienie wiec nie wyplynie). Mozesz zrobic tez tak jak pierogi jesli ci wygodniej, buleczki wtedy beda jednak mniej okragle. Polecam, robie je bardzo czesto, sa wspaniale :)

kathleene pisze...

Dzięki! Z takim wyglądem muszą być obłędne, nie zakładam nawet innej opcji :)

Moja Kawiarenka pisze...

Nie ma czegoś takiego jak Kuchnia Austriacka.
Jest kuchnia Wiedeńska i oba cytowane przepisy zaliczaja się własnie do niej. Wiele innych spotykanych w Austrii potraw, jeżeli nie są typowo wiedeńskie, zalicza się do kuchni regionalnych.

Blog Widget by LinkWithin