Raz jeszcze po awarii bloggera... Zachęcam do ponownego komentowania :).
Jak powiedziałam tak robię, czyli dalej piekę i nadrabiam zaległości. Obiecałam Joli chleb z Weekendowej Piekarni #115 i upiekłam go wczoraj. Żytni ze śliwką. I choć nie lubię owoców w chlebie, po którejś kromce i ja się przekonałam (chleb + masło, sałata, chrzan i oscypek :). To rzeczywiście była świetna propozycja na Wielkanoc - fajny dodatek do pasztetu. Jedyne co zmieniłam to dodanie śliwek już przed pierwszym wyrastaniem, za leniwa jestem, aby ponownie mieszać ciasto :)
Jak powiedziałam tak robię, czyli dalej piekę i nadrabiam zaległości. Obiecałam Joli chleb z Weekendowej Piekarni #115 i upiekłam go wczoraj. Żytni ze śliwką. I choć nie lubię owoców w chlebie, po którejś kromce i ja się przekonałam (chleb + masło, sałata, chrzan i oscypek :). To rzeczywiście była świetna propozycja na Wielkanoc - fajny dodatek do pasztetu. Jedyne co zmieniłam to dodanie śliwek już przed pierwszym wyrastaniem, za leniwa jestem, aby ponownie mieszać ciasto :)
1 bochenek
zaczyn
170g aktywnego zakwasu żytniego
100g ciepłej wody
210g mąki żytniej typ 720
ciasto chlebowe
60g mąki żytniej razowej typ 2000
225g mąki żytniej typ 720
240g ciepłej wody
20g brązowego cukru
10g soli morskiej
75g suszonej śliwki kalifornijskiej
zaczyn
Aktywny zakwas żytni wymieszaj z mąką i wodą, odstaw w ciepłe miejsce na 10 godzin.
ciasto właściwe
Zaczyn z dnia poprzedniego rozrób z wodą, po czym dodaj pozostałe składniki oprócz śliwek. Wyrabiaj mikserem z hakiem przez kilka minut minut. Na końcu za dodaj uprzednio namoczone i pokrojone śliwki, delikatnie wymieszaj. Ciasto odstaw do wyrośnięcia na 5-6 godzin (u mnie rosło 4 godziny). Wyrośnięte ciasto przełóż do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej otrębami foremki, po czym ponownie daj mu podrosnąć (2-4 godzin).
Piekarnik nagrzej do 230 stopni, chleb spryskaj wodą i wstaw do naparowanego piekarnika. Piecz przez 10 minut, następnie zmniejsz temperaturę do 200 stopni i dopiekaj kolejne 50 minut. Po upieczeniu ostudź na kratce.
10 komentarze:
ja go uwielbiam:) Dziękuję Iv, że go upiekłaś ze mną:) Bardzo mi miło...a bochenek wyszedł Ci piękny:) ...może i ja spróbuję następnym razem dodać śliwkę od razu:) po co 2 razy brudzić łyzke:)
pozdrawiam ciepło
piekny, ale musi smakowac pycha:)
Pyszny jest prawda? Też go robiłam, bardzo lubię takie pieczywo. Bardzo mi smakował:)
Pozdrowienia:)
o tak, do dobrego pasztetu pasuje idealnie! Lubię to słodko-wytrawne połączenie smaków :) Wygląda przepięknie...
ciekayw smak musi byc takiego chlebka.
Swego czasu dość często kupowałem chleb ze śliwką właśnie, ale jakoś nie pomyślałem, żeby samemu takowy upiec. Spróbuję jeszcze dziś! :-)
Pozdrawiam!
Mnie sie nie udał.Jednym słowem wielka klapa.Wszystko dokładnie wg przepisu robiłam,dodam ,że od dawna piekę sama chleb i mam w tym wprawę.Tym razem to był jednak mój pierwszy chleb na samym zakwasie i nigdy więcej nie spróbuje takiego piec.Ciasto pięknie rosło,wstawiłam do pieca urosło a pod koniec pieczenia pękła piękna przypieczona skórka i ukazał się środek który był totalnie surowy i jak budyń wyglądał.Już w koszu leży a ja nie mam chleba na kolacje..
anonimowy czyste zakwasowce są bardzo kapryśne, nie lubią zmian pogody i wielu innych czynników. Ja też od dawna piekę chleby i niestety nie zawsze jest to sukces w przypadku chlebów tylko na zakwasie. Warto próbować do skutku. Trzymam kciuki. Można zapytać też Joli od której pochodzi przepis, na pewno ma większe doświadczenie. Ja piekłam ten chleb tylko raz.
Chelb wyglada znakomicie ,czy po upieczeniu chleb był w srodku mokry i po sotygneiciu zrobiła sie zbita pyszna konsystecja ?
Zapiecek chlebów razowych na zakwasie nigdy nie kroję gdy są jeszcze ciepłe. Właściwie to najlepiej robi im wystudzenie, owinięcie w pergamin i ściereczkę i odstawienie na 24 godziny i tą metodę polecam.
Prześlij komentarz