Tajska zupa z kurczakiem i galangalem

Tom kha gai to jedna z najbardziej znanych tajskich zup. Łączy ona w sobie smaki kokosa, lekko pieprznego galangalu i kwaśnego limonkowego dopełnienia. I chociaż nazwa oznacza "ugotowany galangal" to większość ludzi kojarzy tą potrawę z kurczakiem. Tak jest dziś i u mnie. Zupę tom kha można jednak przygotować w wielu odmianach: z rybą, owocami morza, z mięsem przepiórki, grzybami i warzywami wielu odmian czy wieprzowiną. David Thompson, autor książki Thai Food, z której korzystałam podaje też przepis na tom kha pla, czyli kokosową zupę z galangalem i pstrągiem. Na pewno i jej spróbuje.

ZUPA Z KURCZAKIEM I GALANGALEM
tom kha gai
2-4 porcje

2 szklanki lekkiego rosołu z kurczaka
1 szklanka mleczka kokosowego
1 szklanka śmietanki kokosowej (ang. coconut cream)
szczypta soli
1 łyżeczka cukru palmowego
(lub brązowego)
2 łodygi trawy cytrynowej, zmiażdżone
2 szalotki, posiekane
2 korzenie kolendry
2-3 małe papryczki chilli
10 cienkich plasterków galangalu*
3 liście limonki
(mogą być suszone lub mrożone)
100g kurek, grzybów słomianych (straw mushrooms) lub boczniaków, porwanych na kawałki
200g mięsa z piersi lub udka kurczaka, pokrojonego w plasterki
2-3 łyżki sosu rybnego 1 łyżka soku z limonki
dodatkowo: posiekana papryczka chilli (dla odważnych :), liście kolendry

W rondelku o grubym dnie wymieszaj bulion, mleczko kokosowe oraz śmietankę kokosową. Doprowadź do wrzenia, dopraw solą i pieprzem. Trawę cytrynową, szalotki, korzenie kolendry oraz chilli utrzyj w moździerzu (lub grubo zmiksuj malakserem), po czym dodaj do gotującego się bulionu. Wrzuć galangal oraz liście limonki, gotuj na małym ogniu przez kilka minut, po czym wrzuć grzyby oraz kurczaka. Gotuj na małym ogniu, aż kurczak będzie miękki. Pod koniec gotowania wlej sos rybny oraz sok z limonki, ewentualnie dopraw. Podawaj od razu z posiekanymi papryczkami chilli (opcjonalnie) oraz liśćmi kolendry.

* Galangal kupiłam w Krakowie w Kuchniach Świata, jest pakowany próżniowo po 2 sztuki, po rozpakowaniu dość szybko się psuje, warto zaplanować szybkie jego zużycie. W tym samym sklepie można kupić piękną kolendrę z dużymi, już oczyszczonymi korzeniami. Jeśli nie macie dostępu do galangalu zastąpcie go imbirem. Smak będzie nieco inny, ale na pewno równie dobry.

Tom Kha Gai dodaję oczywiście do akcji Z widelcem po Azji.

Smacznego!

6 komentarze:

delikatessen pisze...

Zajadam się podobną zupą z dodatkiem dużej ilości imbritu, więc podejrzewam, że wersja z galangalem też musi być przepyszna! Chyba czas spróbować:)

Hania-Kasia pisze...

Pięknie wygląda Twoja zupa. Mnie tak posmakowała, że ostatnio zrobiłam ją 2 razy i jeszcze mi się nie znudziła - zapewne zrobię ją niebawem ponownie. Ostatnio pierś kurczaka do tej zupy najpierw ugotowałam w całości, wyłowiłam z bulionu, lekko przestudziałam, pokroiłam w plastry i dodałam do zupy - kurczak fajnie się prezentował w takiej formie, o wiele fajniej niż pokrojony w kostkę. Pozdrawiam!

A galangal, myślę, że można posiekać drobno i zamrozić w małych porcjach, np. w pojemniczkach do kostek lodu i użyć później.

Gosia pisze...

uwielbiam ja i czesto gotuje,czasem lacze wlasnie kurczaka plus krewetki-polecam :)
Pozdrawiam :)

ewe.kott pisze...

chyba nie ma takiej tajskiej zupy, której bym nie lubiła! ta intensywność smaków, każdy wyczuwalny, żaden nie dominuje (jeśli zupa zostanie właściwie przygotowana).

Iv, Twoja prezentuje się wspaniale. Mam wszystkie niezbędne składniki w lodówce, hmmm... dziś będę miała wspaniały obiad :D

Miłego dnia!

Iv pisze...

haniu ja zawsze do tajskich potraw kroję w cienkie paski, ale jeszcze surowy filet. Galangal jak kupię następnym razem to może rzeczywiście zamrożę. Dziwi mnie, że imbir może leżeć w lodówce miesiącami a galangal już nie... Ja na pewno wypróbuje jeszcze tą wersję z pstrągiem.
EVE to czekam na opinię :).

Anonimowy pisze...

Witam Serdecznie,

Bardzo ciekawy przepis. Chciałbym się dowiedzieć czy byłaby Pani zainteresowana, abyśmy dodali przepis na naszą stronę z przepisami kuchni orientalnej?(www.PrzepisyChinskie.pl)
Jeśli tak proszę o wiadomość na adres e-mail : pro_orient@o2.pl
W mailu proszę o podanie przepisu oraz nazwy Pani bloga.
Dodając na nasz serwis oczywiście zaznaczymy, że pochodzi z Pani bloga.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Mateusz

Blog Widget by LinkWithin