Tessinerli - WP #94

94 edycji Weekendowej Piekarni gospodarzę ja we własnej osobie, więc oczywiście w ten weekend też piekłam z Wami. Lubię ten wypiek, ponieważ zawsze się udaje i wbrew pozorom jego wykonanie zajmuje bardzo mało czasu (nieco więcej oczekiwania, ale praca z ciastem nie jest długa, chleb też nie wyrasta godzinami). Efekt końcowy to bardzo puszyste i miękkie wnętrze. Dziś u nas do ryby.

TESSINERLI
6-cio częściowy bochenek

zaczyn
150g mąki pszennej chlebowej
100g wody
niecałe 1/2 łyżeczki suszonych drożdży
spora szczypta (1/4 łyżeczki) soli
ciasto chlebowe
zaczyn z dnia poprzedniego
350g mąki pszennej chlebowej
190g wody
2 łyżki (30ml) oleju roślinnego lub oliwy z oliwek
1 i 1/4 łyżeczki suszonych drożdży
3/4 łyżeczki soli

zaczyn
Wszystkie składniki wymieszaj, krótko wyrób, przełóż do miski, szczelnie przykryj i odstaw w temperaturze pokojowej na całą noc.

ciasto chlebowe
Do zaczynu dodaj wodę, dokładnie wymieszaj. Mąkę zmieszaj z drożdżami, a następnie dodaj do niej olej oraz zaczyn, wymieszaj. Wyrabiaj przez 4 minuty na wolnej prędkości (1), następnie dodaj sól i wyrabiaj przez kolejne 6 minut na wyższym biegu (2). Ciasto oczywiście bez problemów można wyrobić też ręcznie. Gładkie i elastyczne ciasto przełóż do miski, szczelnie przykryj i odstaw do wyrośnięcia na 60 minut (po 30 minutach złóż).

Wyrośnięte ciasto przełóż na blat, podziel na 6 części, luźno przykryj i zostaw na 5 minut, aby odpoczęło. Następnie z każdej części uformuj kulę i umieść je w rzędzie tak, by lekko się ze sobą stykały (ja kładę je na omączonym papierze do pieczenia). Przykryj ściereczką i pozwól ciastu wyrastać przez 50 minut.

Piekarnik (z blachą w środku) rozgrzej do 230 stopni.

Bochenek głęboko natnij (2cm), najlepiej pod lekkim kątem. Przełóż na rozgrzaną blachę* (najłatwiej z papierem do pieczenia, na którym bochenek wyrastał), włóż na dolny poziom piekarnika i piecz z parą przez 10 minut, po czym uchyl lekko drzwiczki, aby para uszła. Zamknij, zmniejsz temperaturę do 180 stopni i piecz przez kolejne 20-25 minut.


Od razu po wyjęciu z piekarnika chleb można posmarować odrobiną mleka, skórka będzie wtedy tak miękka jak miąższ**.

* Można użyć także kamienia, jednak chleb podzielony na 6 części na pewno się na okrągły kamień nie zmieści (na blachę mieści się na styk i to po przekątnej, chleb będzie miał 45-50cm długości). Jeśli koniecznie chcecie upiec ten chleb na kamieniu podzielcie ciasto na 5 części (bochenek będzie wtedy krótszy i grubszy). Można także nie rozgrzewać blachy: ciasto może wyrastać na blasze i razem z nią zostać umieszczone w nagrzanym piekarniku (sprawdziłam i w ten sposób chleb też się pięknie upiekł).
** Ja tego nie robię, wolę gdy skórka jest lekko chrupiąca.

Dzisiejsza (niedzielna) wersja obiadowa, w której obok pieczonej makreli brał udział także ten wypiek wyglądała tak:

Wszystkich, którzy już upiekli ten chlebek pozdrawiam i dziękuje. Tych, którzy jeszcze nie zdążyli lub się wahają, zachęcam.

Smacznego!

6 komentarze:

Amber pisze...

Brawo! Pięknie Ci się upiekł.

Majana pisze...

Pysznie wygląda ten chlebek!:)

Tilianara pisze...

Nie tylko wspaniały wypiek, ale i wspaniały obiad dzięki niemu :)

Gospodarna narzeczona pisze...

Ja się nie waham, odkładam na lepszy czas. Cudny wybór Iv!

Bea pisze...

Piekny!!! I ja go upieke, tylko czekam na ferie i odrobine wolnego czasu... A na usprawiedliwienie dodam, ze od czasu do czasu kupuje go w mojej piekarni, bo pyszny pieka ;)

Pozdrawiam serdecznie!

AZgotuj! pisze...

Przypomina mi sympatycznego robaczka:)

Blog Widget by LinkWithin