Dziś dynia śniadaniowa :). Ale najpierw coś o mnie: przez bardzo długi okres swojego życia zaczynałam dzień od cafe latte; trwało o kilka lat, do momentu, w którym zepsuł mi się mój ukochany ekspres Krupsa. I mimo, że mam teraz ekspres zastępczy (taki z prawdziwego zdarzenia kupię sobie dopiero w przyszłym roku), to już śniadaniowej kawy nie pije :(. To po prostu nie jest to samo. Wyjątek stanowi poniższa kawa z pure dyniowym, którą ostatnio odkryłam. Jest rewelacyjna, zwłaszcza gdy wstanie się rano, a na zewnątrz poniżej zera. Bardzo mocno kojarzy mi się ze świętami. Jeśli tylko moja dynia dotrwa, będę taką kawę piła na pewno przez całą zimę.
DYNIOWE CAFE LATTE1 porcja
1 łyżka pure z dyni
1 filiżanka mocnego espresso
1/4 łyżeczki cynamonu
1/8 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
1/8 łyżeczki startych goździków
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
1-3 łyżeczek brązowego cukru
150ml gorącego mleka
Pure z dyni zmiksuj z espresso, wszystkimi przyprawami, ekstraktem waniliowym i cukrem. Wlej do wysokiej szklanki. Gorące mleko ubij na pianę, zalej kawę, wymieszaj i gotowe :). Cafe Latte można dodatkowo posypać gałką muszkatołową lub cynamonem.
150ml gorącego mleka
Pure z dyni zmiksuj z espresso, wszystkimi przyprawami, ekstraktem waniliowym i cukrem. Wlej do wysokiej szklanki. Gorące mleko ubij na pianę, zalej kawę, wymieszaj i gotowe :). Cafe Latte można dodatkowo posypać gałką muszkatołową lub cynamonem.
Smacznego!
4 komentarze:
Brzmi niesamowicie interesująco!
Bardzo ciekawa propozycja, ciekawe czy z inka bylaby dobra, hmmmm?
Brzmi intrygująco! mam tylko pytanie czy pure ma być surowe?
Anonimowy: puree robimy tak jak na zupę, czyli np. najpierw pieczemy plastry dyni, a dopiero potem miąższ miksujemy na puree.
Prześlij komentarz