Focaccia z jagodami

Dziś absolutny HIT letnich śniadań! Chociaż ostatnio moje śniadania to już nawet nie brunche, a późne lunche :). Przepis na focaccię z jagodami zaczerpnęłam z bloga fiordizucca i planowałam zrobić już dawno, dawno temu, ale ciągle nie było czasu. I to był błąd, bo do przygotowania tego placka czasu praktycznie nie potrzeba: wystarczy kilka minut. Ciasto łatwo się wyrabia i prosto formuje. Smakuje niebiańsko! Ponieważ dziś rozpieszczam tylko siebie u mnie focaccia tylko z połowy składników, za to z większą niż w oryginale ilością jagód (i mąki, ponieważ ciasto było bardzo luźne). Gorąco polecam!


FOCACCIA Z JAGODAMI
1 duży placek

100g cukru
skórka otarta z 2 cytryn
400g mąki pszennej
- 50-100g więcej jeśli ciasto jest zbyt luźne
7g suszonych drożdży
szczypta soli
200ml ciepłego mleka
120g roztopionego masła
1 jajko, lekko ubite
150g jagód (borówek :) - lub więcej

Cukier zmieszaj ze skórką cytrynową, odstaw. Mąkę wymieszaj z drożdżami, 1/3 cytrynowego cukru i solą. Dodaj ciepłe mleko, roztopione masło i jajko. Wyrób gładkie ciasto, odstaw na 10 minut w ciepłe miejsce (u mnie 30 minut).

Piekarnik rozgrzej do 180 stopni. Blachę wyłóż papierem do pieczenia.

Ciasto podziel na 2 części. Pierwszą rozciągnij w nieco mniejszy prostokąt (można pomóc sobie wałkiem), przełóż na blachę, posyp połową jagód i kolejną 1/3 cukru cytrynowego. Drugi kawałek ciasta rozciągnij (rozwałkuj) w większy prostokąt i nałóż go na ten pierwszy. Całość posyp drugą połową jagód i pozostałą 1/3 cukru cytrynowego. /ja zrobiłam odwrotnie: większą część ciasta na spód, mniejsza na wierzch, całość złączona według brzegów, aby sok z jagód nie wypływał/. Piecz przez 25-30 minut do uzyskania jasnego złotobrązowego koloru.

Przed podaniem pozwól focacci przynajmniej lekko ostygnąć :).

Ta focaccia jest naprawdę świetna: miękka, maślana, z lekko wyczuwalną nutą cytrynową. Idealna do mocnej włoskiej kawy, na śniadanie i na piknik. Ekstremalnie szybka i prosta w przygotowaniu. To mój numer jeden dla owocowych śniadań - na pewno powtórzę ten przepis z malinami, jeżynami, śliwkami...

Smacznego!

14 komentarze:

Ewa pisze...

Pozwolić ostygnąć? A to wykonalne? Znając siebie to pewnie przed ostygnięciem już by jej nie było :)

Majana pisze...

O wow! Wygląda świetnie! Musi super smakować. :)

Anonimowy pisze...

Wygląda absolutnie cudownie! Szkoda, że jagody powoli się kończą...

Pozdrawiam! :)

kasiac pisze...

Jejku, co za cudo! Zrobię niedługo!

Ciastella pisze...

super;D też bym taki zjadła..

Alex pisze...

mmm... to musi bym absosmerfne :) Coś czuję że trzeba będzie zacząć przygodę z ciastami drożdżowymi, które zawsze wydawały mi się mega trudne :)

Arvén pisze...

Myślę, że ostatnie polecenie z odczekaniem do ostygnięcia sprawiłoby mi najwięcej kłopotów :P
A taką focaccię chętnie sobie powtórzę...

gosiaa99 pisze...

A wiesz, ze ja tez mialam zrobic..widzialam chyba przepis w WM :)

Beata pisze...

O już czuję, że u nas to też będzie śniadaniowy przebój!
Zapraszam do mnie na nowy adres
lubie.gotowac.pl

myniolinka pisze...

za nic nie pozwoliłabym jej ostygnąć! chciałabym takie śniadanko codziennie!

kasiaaaa24 pisze...

Super pomysł na śniadanie. Nie ważne czy wczesne, czy późne :)

Iv pisze...

Naprawdę gorąco polecam! Rzadko kiedy coś mnie tak z miejsca zachwyca jak ta focaccia. Ja na pewno będę próbować z różnymi owocami - myślę, że w każdej możliwej kombinacji ten placek będzie równie wspaniały.

Monika pisze...

Dziękuję za cudowny pomysł na pyszne weekendowe śniadanie! Podbiło podniebienia domowników nawet w wersji bezglutenowej :)

kathleene pisze...

Dzisiaj upiekłam, jest fantastyczna :) Miałam w lodówce skórki z organicznych cytryn cieniutko obrane więc tylko zmiksowałam z cukrem, podczas pieczenia aromat powalający :) Zawsze wiedziałam, że jak drożdżowe to tylko od ko ko ko... ;D

Blog Widget by LinkWithin