środa, listopada 17

Zaproszenie do WP #94

Gdy kilka tygodni temu Gospodarna Narzeczona zaproponowała mi poprowadzenie Weekendowej Piekarni bardzo się ucieszyłam i oczywiście od razu zaczęłam myśleć o przepisie. Przez ten okres pomysł zmieniał się kilkakrotnie :) i koniec końców w 94 edycji chciałabym, abyście upiekli ze mną szwajcarski chlebek Tessinerli, zwany przeze mnie bułkochlebem :). Przepis zaczerpnęłam od Zorry. To wypiek bardzo prosty i szybki. Wystarczą 2 godziny rano, chwila pieczenia i chlebek, który można jeść jeszcze ciepły gotowy. Miąższ jest puszysty i delikatny. Mocno pszenny. Fajny, bezproblemowy wypiek o ciekawym wyglądzie. Po prostu coś innego: ani to chleb, ani bułka, ani bagietka :). Mam nadzieję, że dołączycie, jako że to pierwsza prowadzona przeze mnie Piekarnia i na pewno nie chcecie mnie zniechęcić, prawda?

TESSINERLI
6-cio częściowy bochenek

zaczyn
150g mąki pszennej chlebowej
100g wody
niecałe 1/2 łyżeczki suszonych drożdży
spora szczypta (1/4 łyżeczki) soli
ciasto chlebowe
zaczyn z dnia poprzedniego
350g mąki pszennej chlebowej
190g wody
2 łyżki (30ml) oleju roślinnego lub oliwy z oliwek
1 i 1/4 łyżeczki suszonych drożdży
3/4 łyżeczki soli

zaczyn
Wszystkie składniki wymieszaj, krótko wyrób, przełóż do miski, szczelnie przykryj i odstaw w temperaturze pokojowej na całą noc.

ciasto chlebowe
Do zaczynu dodaj wodę, dokładnie wymieszaj. Mąkę zmieszaj z drożdżami, a następnie dodaj do niej olej oraz zaczyn, wymieszaj. Wyrabiaj przez 4 minuty na wolnej prędkości (1), następnie dodaj sól i wyrabiaj przez kolejne 6 minut na wyższym biegu (2). Ciasto oczywiście bez problemów można wyrobić też ręcznie. Gładkie i elastyczne ciasto przełóż do miski, szczelnie przykryj i odstaw do wyrośnięcia na 60 minut (po 30 minutach złóż).

Wyrośnięte ciasto przełóż na blat, podziel na 6 części, luźno przykryj i zostaw na 5 minut, aby odpoczęło. Następnie z każdej części uformuj kulę i umieść je w rzędzie tak, by lekko się ze sobą stykały (ja kładę je na omączonym papierze do pieczenia). Przykryj ściereczką i pozwól ciastu wyrastać przez 50 minut.

Piekarnik (z blachą w środku) rozgrzej do 230 stopni.

Bochenek głęboko natnij (2cm), najlepiej pod lekkim kątem. Przełóż na rozgrzaną blachę* (najłatwiej z papierem do pieczenia, na którym bochenek wyrastał), włóż na dolny poziom piekarnika i piecz z parą przez 10 minut, po czym uchyl lekko drzwiczki, aby para uszła. Zamknij, zmniejsz temperaturę do 180 stopni i piecz przez kolejne 20-25 minut.

Od razu po wyjęciu z piekarnika chleb można posmarować odrobiną mleka, skórka będzie wtedy tak miękka jak miąższ**.

* Można użyć także kamienia, jednak chleb podzielony na 6 części na pewno się na okrągły kamień nie zmieści (na blachę mieści się na styk i to po przekątnej, chleb będzie miał 45-50cm długości). Jeśli koniecznie chcecie upiec ten chleb na kamieniu podzielcie ciasto na 5 części (bochenek będzie wtedy krótszy i grubszy). Można także nie rozgrzewać blachy: ciasto może wyrastać na blasze i razem z nią zostać umieszczone w nagrzanym piekarniku (sprawdziłam i w ten sposób chleb też się pięknie upiekł).
** Ja tego nie robię, wolę gdy skórka jest lekko chrupiąca.


Dla tych, którzy lubią wiedzieć jak wygląda pieczywo, które planują upiec załączam zdjęcie:

Gdzieś przeczytałam, że kawałki tego chleba odrywa się, a krojenie na kromki jest źle widziane. Ponieważ jednak nie jesteśmy szwajcarskimi tradycjonalistami to możemy jeść jak nam wygodniej. Jeśli macie dostęp do szwajcarskiej mąki Halbweissmehl to w tym właśnie wypieku powinniście jej użyć.

Zapraszam!

14 komentarzy:

  1. zapowiada się ciekawie :) i miąższ super wygląda! na pewno się przyłączę!

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. postaram się dołączyć

    P.S. W składnikach brakuje 190 g wody.

    P.S. Czy ktoś piekł kiedyś na drożdżach świeżych?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nina dzięki, już poprawiłam. Ostatnio mam straszny problem z listami składników :). Nie piekłam na świeżych, ale racja, spróbuje. W tym wypadku myślę, że do zaczynu wystarczy mała kulka drożdży (jak orzech laskowy), a do ciasta chlebowego 10g. Drożdże świeże należy oczywiście najpierw rozpuścić w wodzie.

    OdpowiedzUsuń
  4. pytałam o świeże, bo ja takie mam i jeśli będę piec, to na świeżych - a nie chciało mi się przeliczać :(

    P.S. Wolałam Ci napisać o braku wody, żeby ktoś nie zorientował się na etapie robienia chleba... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podoba Twoja propozycja.A Zorra ma pyszne pieczywo.Postaram się dołączyć.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Udało mi się!
    http://kuchennymidrzwiami.blogspot.com/2010/11/tessinerli-czyli-weekendowa-piekarnia.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Propozycja wspaniała :) Postaram się coś stworzyć w weekend - oby tylko czas pozwolił :)

    OdpowiedzUsuń
  8. zaczyn zrobiony, jutro piekę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. upiekłam! :)
    jest świetny!
    http://kingawkuchni.blogspot.com/2010/11/tessinerbrot-czyli-wp94-po-szwajcarsku.html

    OdpowiedzUsuń
  10. zrobiłam, calkiem ok, kilka osób mówiło, że za mało soli, jak dla mnie ok

    niestety mam niewiarygodnie brzydkie zdjęcia, więc sama nie wiem czy je wykorzystac :( skłaniam się ku temu, żeby nie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Nino trudno :). Ważne, że upiekłaś :). Ja też nie wszystko zamieszczam, często właśnie ze względu na zdjęcia. Fajnie, że wzięłaś udział.

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastyczny chleb. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  13. upieczony! jest pyszny :)
    tylko czemu tak szybko znika?

    http://lubietogotowanie.blogspot.com/2010/11/tessinerli-czyli-weekendowa-piekarnia.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Mniaaam!
    Lubię:)))
    Postaram się taki sprawić sobie w ten weekendzik.

    OdpowiedzUsuń